To był ciepły, czerwcowy dzień, kiedy Magda i Radek ruszyli razem we wspólną drogę.
Z Młodą Parą byłam umówiona na przygotowania, więc ruszyłam dziarsko najpierw do Radka.Tradycyjnie już w przygotowaniach pomagał Panu Młodem świadek. Lekki stresik towarzyszący w tym dniu nie opuścił i Radka, myślę, że to taki specyficzny dzień, że ciężko przed tym uciec, choć z moich obserwacji wynika, że to właśnie panowie stresują sie ciut bardziej 😉
Od Radka pomiędzy malowniczymi pagórkami i cudownymi widokami zmierzałam do Magdy i jej rodzinnego domu przepięknie położonym na wzgórzu. Uwielbiam wieś za jej sielskość, spokój, brak pośpiechu typowego dla większych miast i zewsząd otaczajaca naturę. Tak myślę, że może kiedys ucieknę w takie właśnie miejsce, choć swoją Jelenią Górę kocham bardzo!
Urządziliśmy Młodej Parze first look w ogrodzie, nie obyło się bez łez wzruszenia i spojrzeń pełnych miłości <3 Uwielbiam te momenty w reportażu ślubnym, to są emocje nie do podrobienia i wciąż powtarzam, że mozliwość chwytania ich i uwieczniania to jest ogromna przyjemność i zaszczyt. Zatrzymywanie chwil dla Was to sens mojej, naszej, fotografów pracy.
Uroczystość odbyła się w sąsiedniej miejscowości, ksiądz odprawiający mszę nie pozwolił Młodej Parze na zbędny stres. Było przyjemnie, wzruszająco i wesoło.
Po drodze na salę weselną na Młodych czekała z bramą ekipa z pracy i znajomi, fajnie, jesli w bramę widac zaangażowanie, a tak własnie było w tym wypadku 🙂
A potem to już pierwszy taniec, toasty, hulanki do białego rana, a gościom weselnym przygrywał zespół Bolero Cover Band