Prywatnie jestem mamą i żoną, uwielbiam dobre kino, słucham mnóstwo muzyki i kiedy mogę, to podróżuję. Kocham nasze Karkonosze.
Fotografia reportażowa to taka specyficzna dziedzina, która wymaga od fotografa doświadczenia, refleksu, wyczucia sytuacji i dyskrecji, aby nie zakłócać naturalnego rytmu tego dnia. Z drugiej jednak strony obliguje nas do tego, by być Waszym towarzyszem i pomocnikiem, który w kryzysowej sytuacji poprowadzi za rękę. Nie bez powodu wpuszczacie mnie do swojego życia w tak ważnym momencie.
Skoro tu jesteście to znaczy, że prawdopodobnie mamy zbliżony gust i dogadamy się także na innych polach. Jestem bardzo otwartą i pomocną osobą, co procentuje podczas stresujących sytuacji, a wiecie, że takie się zdarzają w dniu ślubu. Nie wyobrażam sobie, że mogę podejść do swojej pracy jak do kolejnej pozycji na liście do odhaczenia. Jesteście dla mnie ważni!
A poza tym ja prywatnie bardzo, bardzo lubię wesela i nierzadko samej zdarza mi się szczerze wzruszyć podczas pracy. To niesamowita satysfakcja, jeśli uda mi się zarejestrować te wszystkie wzruszające i emocjonalne chwile.
Moim nadrzędnym celem jest przekazanie w tym najważniejszym dla Was dniu wszystkich towarzyszących emocji. Skupiam się na uwiecznianiu chwil, a nie na ich aranżowaniu czy reżyserowaniu. Ja jestem tylko obserwatorem. Nie ingeruję zbytnio w tocząca się akcję, staram się „zlać z otoczeniem”, abyście mogli zachowywać się naturalnie, gdyż tylko wtedy będę miała okazję pokazać prawdziwą atmosferę tego dnia.
Fotografując przez kilka lat wiele Par nabrałam ogromnego doświadczenia, które pozwala mi ukazać na zdjęciach wyjątkowe dla Was chwile.
Wasze zaufanie jest dla mnie bardzo cenne i jestem wdzięczna, że poprzez pracę mogę być częścią tego wyjątkowego wydarzenia w Waszym życiu.