Jako że nastał koniec sezonu ślubnego, pora uzupełnić blog o zaległe wpisy. Wybrałam do publikacji trochę materiału, który pomału będę Wam prezentować 🙂
Ja już Wam chyba mówiłam, że sesje narzeczeńskie to mój ulubiony rodzaj sesji – są bezpretensjonalne i na luzie 🙂
Justyna i Paweł nie są wyjątkiem, jeśli chodzi o wcześniejszy kontakt z profesjonalnym fotografem, przyznali mi się, ze nigdy nie mieli takich zdjęć i mają lekki stres 🙂
Staram się traktować sesje narzeczeńskie jak zapoznawczy spacerek, niewymuszone pozy wychodzą same 🙂
Tę parę zabrałam w pobliże mojego domu, park na Wzgórzu Kościuszki oferuje dużo fajnych zakamarków 🙂
Leave a reply