Z Dominiką i Wojtkiem spotkałam się pewnego pięknego letniego dnia na sesji narzeczeńskiej. Bardzo zleżało Im na sielskim, wiejskim klimacie zdjęć, dlatego wybraliśmy okoliczne pola, na których pieknie falowało dojrzałe zboże, a tuz obok były już przyozdobione belami siana. Okoliczne pagórki okraszały nam krajobraz, słoneczko świeciło, a my hasaliśmy sobie beztrosko po polach 🙂 Spontanicznie na zakończenie zdjęć zawitaliśmy do nieodległego Wolimierza – to mała artystyczna wieś u podnóża Izerów skrywająca wiele niesamowitych miejscówek – wystaczy się zapuścić wgłąb miejscowości, aby trafić na cudeńka. Można tez się ładnie wprosić na teren jakiejś ciekawej agroturystyki – tło do zdjęć mieliśmy jak z obrazka 🙂
Kolejny raz namawiam Was do skorzystania z opcji, jaką jest sesja narzeczeńska, bo to potem bardzo pomaga przy naszym spotkaniu w dniu ślubu. Lubię choć troszkę znać osoby, z którymi pracuję, a zapewne i Wam będzie łatwiej, przejdziecie nad moją osobą do porządku dziennego, a ja wtedy zrobię to, co do mnie należy, czyli niezauważalnie na ile to możliwe stworzę Wam pamiątkę w postaci naturalnego, niepozowanego reportażu ślubnego 🙂