Miałam zacząć zupełnie inaczej, ale…Popatrzyłam na pierwsze zdjęcie w tym wpisie i pomyślałam, jak dużo zmieniło się od zeszłego roku… Ta cała pandemia namieszała i pozmieniała dużo w naszym życiu, przewartościowała pewne rzeczy i spowodowała, że zaczęliśmy myśleć innymi kategoriami. Większość z nas w jakiś sposób odczuła skutki lockdownu i wiem, że całkowoty powrót do normalności, jaką znaliśmy, jeśli nastąpi, to nieprędko… Jak mi brakuje tych smug na niebie!
Wracając do dnia, gdy odbyło sie wesele Klaudii i Matusza – pogoda była wyśmienita 🙂
Państwo Młodzi byli w doskonałych nastrojach, choć stres i łzy również Im towarzyszyły.
Po bardzo wzruszającym błogosławieństwie i równie wzruszającej uroczystości ruszyliśmy na salę weselną.
Z doświadczenia wiem, że ostanim stresującym punktem jest dla większości Par pierwszy taniec, a potem leci z górki 🙂
Wesele było bardzo liczne i w ogarnięciu i wykonaniu zdjęcia grupowego pomógł mi Michał, który wykonał zdjęcie z drona.
Skorzystaliśmy tez z okazji i szybko uciekliśmy na pobliskie pola, aby uchwycić kilka kadrów przy zachodzącym słońcu.
Zakończyliśmuy pięknym pokazem sztucznych ogni, a goście zapewne doskonale bawili się do białego rana 🙂
Zapraszam do obejrzenia reportażu z dnia wesela Klaudii i Mateusza.