Na wesele do Karoliny i Kuby jechałam w podskokach, jeśli mogę się tak wyrazić 😉 Był lipiec, a ja dopiero rozpoczynałam sezon ślubny. Ta korona dobitnie pokazała, że wszystkie plany ( a przynajmniej większość) możemy sobie wsadzić w buty. Na szczęście moja Para postanowiła poczekać z decyzjami i nie przekładać swojego ślubu, wesele odbyło się chyba bez większych „strat” w gościach 🙂
Moi bohaterowie to mega pozytywna, pełna radości para, co chyba zresztą widać na zdjęciach z wesela – odrobina szaleństwa dodaje kolorów i sprawia, że uśmiechamy się razem z Nimi i mamy ochotę złapać ich za ręce i tańczyć tam razem z Nimi <3
Swoją pracę w tym dniu zaczęłam od przygotowań u Kuby, żeby potem, kilkanaście kilometrów dalej zjawić się w domu rodzinnym Karoliny. O ile u Kuby było kameralnie, to u Karoliny była masa gości – to jest takie zamieszanie, które po prostu uwielbiam!
Po pięknej ceremonii w kościele udaliśmy się do Bielanki, do Dworu Romantycznego na weselicho. A potem to już były tańce i hulanki do białego rana 😉
O oprawę muzyczną na weselu zadbał niezastąpiony Zespół Muzyczny Topaz
Wesele odbyło się w Dworze Romantycznym w Bielance
Dekoracje Sabada dekoruje
Tort Torty z Mojesza